Orientacja państwowa w świadomości historyków polskich w procesie kształtowania nowoczesnego narodu. Próba analizy porównawczej

Makoto Hayasaka (Tokyo)
Nauka historyczna nie jest wolna od uwikłań w dokonane fakty polityczne. Z tego wynika, że przekaz historyczny jest często uzależniony od bieżących wydarzeń i zniekształcany przez prowadzone akcje polityczne. Jak wiadomo, nowoczesna nauka historyczna narodziła się i rozwijała się przez cały XIX wiek i szła w parze z rozkwitem świadomości narodowej oraz jednoczesnym kształtowaniem się nowoczesnego państwa. Wielka Rewolucja Francuska ukształtowała model nowoczesnego narodu i koncepcję jedności narodowej, które sąsiednie narody przyjmowały w celu wypracowania własnej koncepcji narodowej i konsolidowały ją na swoim gruncie.
Nie ulega wątpliwości, że ich dążenia uzależnione były zarówno od warunków międzynarodowych, jak i od okoliczności wewnętrznych. Kolejnie próby zjednoczeniowe i reformy mające na celu wzmacnianie państwowości w Rosji (1861 roku) po klęsce wojny krymskiej, wojna domowa w Ameryce północnej (1861-1865), przekształcenie się cesarstwa Habsburgów w dualistyczne państwo Austrowęgierskie (1867 rok), a także rewolucja „Meidzi” w Japonii (1868 rok) to kilka przykładów takich procesów. Jak słusznie zauważył Stefan Kieniewicz, próby odzyskania niepodległości Polski nie były wyjątkiem w tym uniwersalnym procesie dziejowym, ale były ściśle uzależnione od układu sił międzynarodowych. Stąd też los Polski nie był niezależny od przebiegu procesów modernizacji tych państw, ale był ściśle zależny od kolejnych ruchów zjednoczonych zarówno Włoch i Niemieci. Chociaż powstanie styczniowe ostatecznie poniosło klęskę, można zaliczyć je do tej samej kategorii aspiracji politycznych obecnych w XIX wieku, co wyżej wymienionych państw. Z tego względu w ruchu niepodległościowym Polaków widoczna jest mocna orientacja propaństwowa zamierzająca w kierunku odbudowy utraconej państwowości.
Niniejszy tekst stawia sobie za cel prześledzenie przemian orientacji państwowej Polaków na tle świadomości historycznej w dobie porozbiorowym, kształtowanej przez idee konserwatywne Waleriana Kalinki, wybitnego działacza Hotelu Lambert, późniejszego założyciela krakowskiej szkoły historycznej. Wychodząc od jego stanowiska ideowego rozważę i prześledzę zmiany w polskiej świadomości historycznej po dzień dzisiejszy i dokonam porównania z przewrotem umysłowym, który zaszedł po drugiej wojnie światowej we współczesnej historiografii Japonii.
Analizując przemiany świadomości historycznej Polaków od epoki Oświecenia do końca XIX wieku, Władysław Smoleński wymienił dwa główne kierunki historyczne, rywalizujące ze sobą w ciągu dwóch stuleci, mianowicie republikański versus monarchiczny. W tym paradygmacie Smoleński stanął na gruncie nowopowstającego kierunku, nazwanego szkołą warszawską, i zaproponował zwalczanie pesymistycznej oceny dziejów Polski prezentowanej przez szkołę historyków krakowskich. Podnosząc sprawę optymistycznej drogi dziejowej przez walkę narodowo-wyzwoleńczą Smoleński świadomie rehabilitował szkołę lelewelowską z okresu romantyzmu, którą charakteryzowała motywacja do odzyskania niepodległości według modelu republikańskiegoi. Należy tu dodać, że współistniał także przeciwny kierunek, monarchiczny, który w pracach historyków rozwinięty został w okresie późniejszym na gruncie krakowskim. Rzeczą interesującą jest to, że rywalizację owych dwóch kierunków można z łatwością prześledzić także w pracach kręgu myślicieli nowoczesnej Japonii, którzy walczyli o hegemonię polityczną zarówno w sensie ideowym, jak i w naukach historycznych. Wspomnę o tym w końcowych uwagach.
Wiemy, że tradycja historiografii dworskiej z epoki Oświecenia była kontynuowana w kręgach działaczy Hotelu Lambert podczas Wielkiej Emigracji. Działacze obozu księcia Adama Czartoryskiego stojąc na gruncie monarchicznym rozwijali w jego obrębie wiele wariantów ideowych. Jeden z takich działaczy, Karol Hoffman, czołowy ideolog tego obozu, podkreślając potrzebę silnego rządu pod władzą królewską, sformułował monarchiczną teorięii, przeciwstawiającą się teorii gminowładztwa stworzonej przez ideowego przywódcę Towarzystwa Demokratycznego Polskiego, Joachima Lelewela. Janusz Woronicz, aktywny działacz tego samego obozu, nazywając księcia Adama królem Rzeczypospolitej „de facto”, apelował, żeby młodzież skupiła się wokół księcia i pod jego przywództwem podjęła akcję wojskowąiii. Należy zauważyć, że w koncepcjach przedstawicieli tego obozu na temat przyszłej niepodległości Polski brak nieobecne są problemy, jakie stwarzały różnice narodowościowe na obszarach dawnej Rzeczypospolitej. Nawet w obozie Hotelu Lambert wizje przyszłej, niepodległej Polski nie były jednolite, a poglądy na temat budowy nowoczesnego państwa nie były jeszcze skrystalizowane. Stąd też powodzeniem cieszyły się koncepcje federalistyczne. Federalizm przez działaczy Hotelu Lambert był w istocie rzeczy uznawany za sprawiedliwe rozwiązanie strategiczne. Michał Czajkowski z Podola, potomek po kądzieli ukraińskiego hetmana, opublikował wiele prac na temat dziejów Ukrainy, w których widział ją niezależną, ale wchodzącą w skład państwa federalnego. W jego koncepcji Litwa, Ruś i Polska nie powinny pójść swoją własną drogą, ale na gruncie federalizmu wejść w skład zjednoczonego państ
wa Rzeczypospolitej, na którego czele książę stanąłby „król” Adamiv. W oparciu o koncepcję Czajkowskiego, jego współrodak, Franciszek Duchiński, skonstruował teorię rasistowską, według której połączenie trzech narodów, Polski, Rusi i Litwy jest procesem naturalnym i wynika ze wspólnego pochodzenia aryjskiego. Na tej podstawie uważał on, że Rzeczpospolita powinna być odrodzona jako zjednoczone państwo, składające się z tych trzech narodów. Nie ulega wątpliwości jednak, że jego koncepcja, wynikająca z potrzeby odróżnienia się od Rusi moskiewskiej, spadkobierczyni koczowniczej tradycji Wschodu, można traktować jako jeden z wariantów koncepcji federalizmuv. Większość ówczesnych emigrantów nie potrafiła określić wyraźnie swojego stosunku do sprawy narodowościowej.